Rancho Palomino

(0.51)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 2)

To, co przeżyłem...
To, co przeżyłem w tym miejscu chcę jak najszybciej wymazać ze swojej pamięci. Proszę mi wybaczyć, ale ponad trzy tygodnie zwlekałem z zamiarem wyrażenia swojej opinii na tym portalu, do dziś się nie otrząsłem. Na początku roku, nauczony doświadczeniem, zarezerwowałem dwa pokoje dla mojej bądź, co bądź dużej rodziny. Gospodarz zapewnił mnie, że dla tych dwóch pokoi będzie wydzielona łazienka oraz aneks kuchenny. Zapewnił mnie, że w okolicy znajduje się karczma gdzie można dobrze zjeść, dodatkowo zachwalał okolicę, jako spokojną i cichą. Po negocjacjach ustaliliśmy cenę i termin mojego pobytu. Gdy kilka miesięcy później przyjechałem do „Rancha” doznałem szoku z którego do dziś nie mogę się otrząsnąć. Owszem gospodarz nie kłamał mówiąc, że okolica jest cicha i spokojna. Wspomniane „Rancho Palomino” znajduje się w miejscowości Łunowo 9 km od Świnoujścia i 8 km od Międzyzdrojów do plaży jest 2 km. Autobus jeździ trzy razy dziennie tak, że bez samochodu człowiek zdany jest na długie wycieczki nad morze. Gdy zobaczyłem pokoje chciałem natychmiast stamtąd uciekać i szukać innego miejsca noclegowego, moje wzburzenie złagodziła żona i w końcu zostaliśmy. Prosiłem o pokoje na parterze ze względu na małe dzieci, dostałem pokoje na poddaszu, do którego prowadziły bardzo strome schody. Pierwszy pokój miał powierzchnię około 2x3 mb w którym znajdowało się łóżko, stolik, szafa, TV. Był strasznie zagracony, wolnej powierzchni zostało około 0,5x0,5 mb. Drugi pokój był dużo większy, spokojnie mogło się w nim zmieścić 4-5 osób. Wstawione tam łóżka były stare, wyleżane, bardzo źle się na nich spało. Miałem duże problemy z zaśnięciem, po przebudzeniu musiałem kłaść się na podłodze aby wyprostować kręgosłup. Czystość wspomnianej podłogi pozostawię bez komentarza gdyż jest to zapewne efekt dewastacji klientów. Jak już wcześniej wspomniałem do mojej dyspozycji miała być kuchnia i łazienka. Okazało się, że łazienka jest wspólna dla jeszcze jednego pokoju a co za tym idzie innych gości. Nie mam do wspomnianych gości żalu za „okupowanie” łazienki, mam natomiast żal do gospodarza, bo nie tak się umawialiśmy. Poza tym ciepła woda z kranu leciał tylko wieczorem. Zwróciłem się z prośbą do gospodarza, aby udostępnił również w godzinach rannych ciepłą wodę. Bezczelnie odpowiedział „to nie jest hotel, ja specjalnie dla ciebie wody grzał nie będę, normalni ludzie kąpią się wieczorem”. Tupet tego gościa mnie przeraził, po pierwsze nie jestem z nim na „ty” po drugie nikt nie będzie mi mówił, kiedy mam się kąpać. Płacę i wymagam! Po moich kilkukrotnych kłótniach po czterech dniach pojawiła się letnia woda w kranie z rana. Wspomniany aneks kuchenny to kuchenka i lodówka ustawiona w wąskim korytarzu, bez zlewu i naczyń. Strona internetowa tego rancha wygląda bardzo atrakcyjnie, ale rzeczywistość jest o zgrozo inna. Dzieci bardzo chciały przejechać się konikiem, więc postanowiłem skorzystać z następnej atrakcji tego rancha. Niestety mimo poszukiwań nie znalazłem ani gospodarza ani koni. Gospodyni skierowała mnie do stajni, która znajdowała się na peryferiach wioski w odległości około 1 km. Wszystkie drzwi do stajni były na głucho zamknięte. Nazajutrz udało mi się spotkać gospodarza. Powiedziałem mu, że dzieci chciałyby się przejechać końmi, w odpowiedzi usłyszałem „panie, nie był pan na spotkaniu integracyjnym, więc nic pan nie wie, nie mam kucyka…”, co innego widziałem na stronie internetowej „…poza tym przejażdżka jest płatna”. Myślałem, że mnie krew zaleje, co ten gość sobie myśli, że ja chcę za darmo jeździć? W końcu dobiliśmy targu i umówiliśmy się na następny dzień pod stajnią. Czekałem godzinę, w końcu do niego zadzwoniłem z zapytaniem, kiedy się zjawi. W odpowiedzi usłyszałem że nie dziś bo nie ma czasu. No cóż wróciłem do pokoju spakowałem walizki i na drugi dzień opuściłem pokój. Być może są osoby zadowolone z pobytu w tym rancho, jednak ja radzę innym aby szerokim łukiem omijali to miejsce. Nie jestem wymagającym klientem, wystarczy mi dobre łóżko, ciepła woda w kranie i to wszystko. Nie potrzebuję TV, aneksu kuchennego czy innych udziwnień. Mimo tego minimum te rancho nie spełniło moich oczekiwań.

zarejestrowany-uzytkownik

16.08.2010

Placówka

Łunowo, Odrzańska 13

Nie zgadzam się (24)

Rancho Palomino

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Rancho Palomino?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Słabo.
Słabo.