Fin Club

(2.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Fin Club to...
Fin Club to miejsce sprzedaży naturalnych suplementów diety pochodzących ze Skandynawii. Odwiedziłam Fin Club by odebrać wygrany w konkursie na facebooku suplement. Wcześniej dokładnie dowiedziałam się jak tam trafić korespondując z administratorem fan page'u na fb. Trafiłam tam bez problemu. Godziny otwarcia biura to tylko 2 godzinki dwa razy w tygodniu. Przed biurem witał mnie potykacz z pingwinem i nazwą firmy. W niewielkim pomieszczeniu siedziała przy biurku pani obsługująca klientów. Miło mnie powitał.Zaprosiła do środka. Wyjaśniłam po co przyszłam i otrzymałam moją wygraną nagrodę. Pani od razu przeszła do rzeczy pytając czy nie chciałabym podjąć współpracy. Na moją odmowę, pani dość agresywnie zaczęła pytać dlaczego, przecież mam dziecko, produkty są świetne, żebym spróbowała. Gdy pytałam o jakieś materiały reklamowe, uzyskałam informację, że broszura kosztuje 2 zł. Nie lubię jak ktoś mnie w ten sposób do czegoś namawia. Pani zachęcała do przyjścia na spotkanie z lekarzem, który będzie mówił o tych suplementach diety za miesiąc. Spytałam jeszcze o ceny, na co uzyskałam odpowiedź, że dla osób współpracujących są takie a takie ceny, a dla pozostałych wyższe. Czym prędzej stamtąd wyszłam, nie chcąc być dłużej nagabywana.

Katarzyna_447

07.10.2012

Placówka

Toruń, Kosynierów Kościuszkowskich

Nie zgadzam się (0)

Fin Club

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Fin Club?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Fin Club to...
Fin Club to miejsce sprzedaży naturalnych suplementów diety pochodzących ze Skandynawii. Odwiedziłam Fin Club by odebrać wygrany w konkursie na facebooku suplement. Wcześniej dokładnie dowiedziałam się jak tam trafić korespondując z administratorem fan page'u na fb. Trafiłam tam bez problemu. Godziny otwarcia biura to tylko 2 godzinki dwa razy w tygodniu. Przed biurem witał mnie potykacz z pingwinem i nazwą firmy. W niewielkim pomieszczeniu siedziała przy biurku pani obsługująca klientów. Miło mnie powitał.Zaprosiła do środka. Wyjaśniłam po co przyszłam i otrzymałam moją wygraną nagrodę. Pani od razu przeszła do rzeczy pytając czy nie chciałabym podjąć współpracy. Na moją odmowę, pani dość agresywnie zaczęła pytać dlaczego, przecież mam dziecko, produkty są świetne, żebym spróbowała. Gdy pytałam o jakieś materiały reklamowe, uzyskałam informację, że broszura kosztuje 2 zł. Nie lubię jak ktoś mnie w ten sposób do czegoś namawia. Pani zachęcała do przyjścia na spotkanie z lekarzem, który będzie mówił o tych suplementach diety za miesiąc. Spytałam jeszcze o ceny, na co uzyskałam odpowiedź, że dla osób współpracujących są takie a takie ceny, a dla pozostałych wyższe. Czym prędzej stamtąd wyszłam, nie chcąc być dłużej nagabywana.