APT

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Postanowiłem zrealizować receptę...
Postanowiłem zrealizować receptę przed świętami aby w czasie wyjazdu nie szukać dyżurnej apteki. Przed wejściem było czysto a po wejściu do środka zorientowałem się, że jestem jedynym klientem. Duża przestrzeń dla klientów zaskoczyła mnie. Stolik i krzesła już nie ale plazma wielkości 45 cali to w aptece chyba przesada. O dziwo ekran był ustawiony przodem do farmaceutów a nie klientów. Może to w związku z EURO? Nie wiem. Podszedłem do jednego z dwóch czynnych stanowisk. Przy żadnym nie było nikogo z obsługi. Po około 30 sekundach podeszła farmaceutka. Była to około 25 letnia kobieta w okularach ubrana w biały fartuch. Miała długie czarne włosy i bardzo cicho mówiła. Nie powitała mnie tylko spytała "Słucham?". Przywitałem się a pani skinęła głową na powitanie. Poproszony zostałem o podanie danych lekarza wypisującego receptę. Przeczytałem je z recepty. Dlaczego nie chciała zrobić tego farmaceutka? Nie wiem. Dobrze, że leki były równo poukładane w szafach i na półkach bo zacząłbym się obawiać, że jestem w ukrytej kamerze. Za leki zapłaciłem kartą. Ile? Dowiedziałem się tego z ekranu terminala bo pani mnie nie poinformowała. Pożegnać też zresztą mnie nie pożegnała. Dziwna ta apteka. Dobrze, że rzadko choruję.

PAN

05.04.2012

Placówka

Warszawa, Grójecka 122

Nie zgadzam się (0)

APT

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż APT?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Postanowiłem zrealizować receptę...
Postanowiłem zrealizować receptę przed świętami aby w czasie wyjazdu nie szukać dyżurnej apteki. Przed wejściem było czysto a po wejściu do środka zorientowałem się, że jestem jedynym klientem. Duża przestrzeń dla klientów zaskoczyła mnie. Stolik i krzesła już nie ale plazma wielkości 45 cali to w aptece chyba przesada. O dziwo ekran był ustawiony przodem do farmaceutów a nie klientów. Może to w związku z EURO? Nie wiem. Podszedłem do jednego z dwóch czynnych stanowisk. Przy żadnym nie było nikogo z obsługi. Po około 30 sekundach podeszła farmaceutka. Była to około 25 letnia kobieta w okularach ubrana w biały fartuch. Miała długie czarne włosy i bardzo cicho mówiła. Nie powitała mnie tylko spytała "Słucham?". Przywitałem się a pani skinęła głową na powitanie. Poproszony zostałem o podanie danych lekarza wypisującego receptę. Przeczytałem je z recepty. Dlaczego nie chciała zrobić tego farmaceutka? Nie wiem. Dobrze, że leki były równo poukładane w szafach i na półkach bo zacząłbym się obawiać, że jestem w ukrytej kamerze. Za leki zapłaciłem kartą. Ile? Dowiedziałem się tego z ekranu terminala bo pani mnie nie poinformowała. Pożegnać też zresztą mnie nie pożegnała. Dziwna ta apteka. Dobrze, że rzadko choruję.