Witam, jedzenie super, bardzo smaczne, jeżeli chodzi o resztę spraw to porażka. Zamówiłam stolik w sobotę na 17.00 , wybraliśmy się ze znajomymi na kolacyjkę , na początek otrzymaliśmy dwa stoliki latające na wszystkie strony bez możliwości wymiany na inne ok, po zamówieniu okazało się, że piwa regionalne które są w karcie nie istnieją, ok zostaliśmy przy tyskim, następnie zamówione przez moją znajomą polędwiczki z karty też nie instnieją ok zdarza się, po podaniu czterech dań brak serwetek więc na stole położyłam chusteczki ok, może zabrakło ale drugi kelner podpowiedział swojemu koledze i się znalazły, już jakiś plus, ale na sam koniec wielka niespodzianka Pan pytając się płatność czy gotówka czy też karta udał się do środka a zaraz za nim mąż z karta łodzianina i tu już ogromne schody " za późno, rachunku nie można zmienić, szefowa się nie zgodziła i nawet nie pofatygowała się podejścia do stolika, bo po co przecież 15% to dla niej wielka strata, więc pytam się po co restauracja bierze udział w programie skoro bardzo to ukrywa. Dziękuje bardzo za pobyt i tak jak wcześniej pisałam jedzenie pyszne ale reszta zniechęciła mnie do kolejnych odwiedzin a szkoda........ :(:(:(

Obsługa zdecydowanie nieprofesjonalna. Zamówiliśmy dwa makarony oraz dwa drinki. Makaron z dań był twardy i przesuszony, wnioskuje więc, że z pewnością nie był świeży. Drinki wykonywała kelnerka, która nie miała pojęcia co robi. Sama jestem barmanką, zwracam więc uwagę na takie rzeczy, drinka nie dało się wypić, chociażby ze względu na fakt iż, do kieliszka z daiquiri został dosypany kruszony lód. Co do obsługi, sala była pusta, mimo to kelnerka nie interesowała się nami, aby uzyskać paragon musieliśmy dwa razy iść i się prosić.

Byłem w tej restauracji pierwszy raz ale zawsze z zewnątrz robiła na mnie duże wrażenie w temacie wystroju. W środku okazało się że wygląda jeszcze lepiej. Zaletą tego lokalu jest również obługa- nie dość, że ubrana jest w ciekawe stroje firmowe to na dodatek jest miła i życzliwa-mimo iż miała sporo pracy znalazła czas aby rozwiać moje wątpliwości co do składu dania. Czas oczekiwania na potrawy, tj. około 20 minut, uważam w tego typu restauracjach za bardzo dobry. Napewno jeśli nadarzy się okazja zawitam tam ponownie.

Odwiedziłam wraz z mężem restaurację La Vende w Manufakturze w Łodzi, gdyż słyszałam opinie, iż serwują pyszne włoskie jedzenie. Opinie były jak najbardziej zasłużone. W lokalu panuje piękny romantyczny wystrój- białe dodatki oraz dodatki z lawendą, jak i panujący lawendowy zapach (jednak bardzo delikatny). Od samego wejścia zostaliśmy uprzejmie przywitani przez kelnerki. Od razu zaproponowano nam stolik, jak i otrzymaliśmy kartę dan i napoi. Kelnerka na wstępie zapytała nas czy życzymy sobie coś do picia. Po chwili namysłu zamówiliśmy lasagne, sałatkę Cesar, herbatę oraz sok ze świeżych pomarańczy. Napoje zostały podane po 2 minutach od zamówienia oraz zostaliśmy poczęstowani tzw. "czekadełkiem" świeże chrupiące pieczywo do tego pasta jajeczna lub oliwki (pasta jak i oliwki są wyłożone na oddzielnym stole, można sobie nałożyć dowolną ilość). Pasta jajeczna była rewelacyjna, pieczywo ciepłe i chrupiące. Główne dania otrzymaliśmy około 15-20 minut od zamówienia. Lasagna była przepyszna, doskonale doprawiona, natomiast drugie danie czyli sałatka była smaczna jednak, brakowało w niej tego czegoś, kurczak nie był grillowany (opis w karcie) lecz gotowany. Ilość soku z pomarańczy nieadekwatna do ceny, jednak sok wyśmienity. Obsługa przemiła, sprawna, znająca skład serwowanych potraw. Ceny troszkę wysokie, jednak potrawy warte poniesionych kosztów. Zdecydowanie polecam tą restaurację dla amatorów włoskiej kuchni, miłej obsługi i pięknych wnętrz.