Centrum Ogrodnicze w Wierzchowiskach

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Wybrałam się ...
Wybrałam się z mężem i synem do cenrum ogrodowego w Wierzchowiskac koło Świdnika. Bardzo dobry dojazd, duży parking, bardzo ładnie urzadzony i na tym koniec pozytywnych rzeczy. Po wejściu czuć było nieprzyjemny zapach, ceny nie powalały.. Kiedy juz znaleźlismy to czego szukaliśmy (doniczki) udaliśmy sie do kasy. Maz stal pierwszy i wykladal rzeczy z koszyka na tasme ja rozmawialam z dzieckiem Wtem kasjerka (starsza blondynka z odrostami ;) ) ozwała się do mnie tymi słowy " nie wygląda mi pani na blondynke a wklada pani tak podtawki do doniczek jak blondynka" :| zamurowało mnie, pytam meza czy mam to odpowiednio skomentowac ale pokiwal przeczaco glowa... Klimakterium straszna rzecz, wiec takich osób nie powinni w ogole zatrudniac Co to za traktowanie klienta Ja rozumiem ze jestem mloda i ladna (no i skromna przede wszystkim ;p hehe) ale to nie jest powod zeby sie na mnie wyżywac... Moja noga tam wiecej nie postanie chociaz mam ochote jeszcze sie tam jeszcze pokazac ;) Pozdrawiam nieuprzejma kobietkę ;]

zarejestrowany-uzytkownik

30.12.2011

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)

Centrum Ogrodnicze w Wierzchowiskach

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Centrum Ogrodnicze w Wierzchowiskach?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wybrałam się ...
Wybrałam się z mężem i synem do cenrum ogrodowego w Wierzchowiskac koło Świdnika. Bardzo dobry dojazd, duży parking, bardzo ładnie urzadzony i na tym koniec pozytywnych rzeczy. Po wejściu czuć było nieprzyjemny zapach, ceny nie powalały.. Kiedy juz znaleźlismy to czego szukaliśmy (doniczki) udaliśmy sie do kasy. Maz stal pierwszy i wykladal rzeczy z koszyka na tasme ja rozmawialam z dzieckiem Wtem kasjerka (starsza blondynka z odrostami ;) ) ozwała się do mnie tymi słowy " nie wygląda mi pani na blondynke a wklada pani tak podtawki do doniczek jak blondynka" :| zamurowało mnie, pytam meza czy mam to odpowiednio skomentowac ale pokiwal przeczaco glowa... Klimakterium straszna rzecz, wiec takich osób nie powinni w ogole zatrudniac Co to za traktowanie klienta Ja rozumiem ze jestem mloda i ladna (no i skromna przede wszystkim ;p hehe) ale to nie jest powod zeby sie na mnie wyżywac... Moja noga tam wiecej nie postanie chociaz mam ochote jeszcze sie tam jeszcze pokazac ;) Pozdrawiam nieuprzejma kobietkę ;]