Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Toruniu

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (3 z 3)

Ponowna wizyta w...
Ponowna wizyta w MOPR-ze w sprawie dodatku mieszkaniowego. Po wejściu do urzędu mało nie padłam rażona smrodem czyjegoś potu. Jakoś przełamałam się i weszłam, ale zbierało mi się na wymioty. Akurat w jednym z boksów był petent, ale w drugim zaraz pojawił się pan urzędnik i skinieniem ręką zawołał mnie bym weszła. Po wejściu do boksu stwierdziłam, że niestety to ten pan jest źródłem nieprzyjemnego zapachu w urzędzie. Pan zączał przeglądać dokumenty i oczywiście zaraz znalazł brak rachunku za energię. Na moje zdziwienie i informację, że przecież byłam wczoraj i żadnych dokumentów nie brakowało, tak przynajmniej stwierdziła urzędniczka, pan zapytał: A jak wyglądała ta pani? Oczywiście dokumenty nie zostały przyjęte. Niekompetencja personelu urzędu jest zatrważająca. Oczywiście to również moja wina, bo nie doczytałam instrukcji, ale po to są urzędnicy by pomóc, a nie zmuszać petenta by 3 razy jeździł w tej samej sprawie. No i urzędnicy powinni jednak się myć!!!

Katarzyna_447

19.02.2012

Placówka

Toruń, Batorego 38/40

Nie zgadzam się (0)
Udałam się do...
Udałam się do MOPR-u by złożyć dokumenty o dodatek mieszkaniowy. Przyjęła mnie pani. Wręczyłam jej plik dokumentów. Przejrzała je i spojrzała na zaświadczenie od Zarządcy nieruchomości, w której mieszkam. Zaświadczenie otrzymałam kilka dni przed moją wizytą, a więc w styczniu. Mimo, że był 2 lutego i koszty utrzymania nieruchomości się nie zmieniły, zaświadczenie okazało się nieważne. Musiała być data lutowa. Poza tym wszystkie dokumenty były ok. W związku z tym nie przyjęto mojego wniosku i poproszono o przyniesienie zaświadczenia z datą lutową. Na parterze urzędu wydzielono kącik dla dzieci ze stołem i krzesełkami, zabawkami i książkami. Super pomysł zważywszy na to, że najczęstszymi petentami są tam matki z dziećmi. Zasady przyznawania zasiłków niejasne, urzędnicy czepiają się zdawałoby się błahych spraw. Urzędnicy są dość uprzejmi, ale bardzo bezduszni.

Katarzyna_447

19.02.2012

Placówka

Toruń, Batorego 38/40

Nie zgadzam się (0)
Dnia 12 maja...
Dnia 12 maja wykonałem telefon do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w celu zaczerpnięcia informacji o potrzebnych dokumentach niezbędnych do otrzymania pomocy ww. instytucji. Pani która odebrała była wyjątkowo nieprzyjemna, nie dawała mi dojść do głosu i wyjaśnić sprawy w której dzwonię, ponieważ uparcie twierdziła nie słuchając mnie, że wnioski o pomoc składa się osobiście. W końcu kiedy ją przekrzyczałem wyjaśniłem, że chodzi mi o zwykła informacje, po prostu chce wiedzieć jakie dokumenty mam przygotować, pani udzieliła mi niezbędnych informacji, po czym stwierdziła ,że mam przyjść do placówki i może wtedy mną ktoś się zajmie. Mam wrażenie ,że pomoc jest tam przyznawana od humoru pracowników...

Piotr_329

12.05.2009

Placówka

Toruń, Fałata

Nie zgadzam się (26)

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Toruniu

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Toruniu?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Ponowna wizyta w...
Ponowna wizyta w MOPR-ze w sprawie dodatku mieszkaniowego. Po wejściu do urzędu mało nie padłam rażona smrodem czyjegoś potu. Jakoś przełamałam się i weszłam, ale zbierało mi się na wymioty. Akurat w jednym z boksów był petent, ale w drugim zaraz pojawił się pan urzędnik i skinieniem ręką zawołał mnie bym weszła. Po wejściu do boksu stwierdziłam, że niestety to ten pan jest źródłem nieprzyjemnego zapachu w urzędzie. Pan zączał przeglądać dokumenty i oczywiście zaraz znalazł brak rachunku za energię. Na moje zdziwienie i informację, że przecież byłam wczoraj i żadnych dokumentów nie brakowało, tak przynajmniej stwierdziła urzędniczka, pan zapytał: A jak wyglądała ta pani? Oczywiście dokumenty nie zostały przyjęte. Niekompetencja personelu urzędu jest zatrważająca. Oczywiście to również moja wina, bo nie doczytałam instrukcji, ale po to są urzędnicy by pomóc, a nie zmuszać petenta by 3 razy jeździł w tej samej sprawie. No i urzędnicy powinni jednak się myć!!!