Wczoraj wieczorem miałem okazje zrobić drobne zakupy pierwszej potrzeby w powyższym sklepie. Chciałbym zacząć od największego rozczarowania czyli asortymentu i cen. Ceny są stosunkowo wysokie jak na Kęty (około 25-30 % wyższe niż w sklepach sieciowych), a asortyment naprawdę ubogi. Jedyne czego nie brakuje to alkohol, a ten możemy dostać w każdej postaci i ilości. Pani ekspedientka miła i kulturalna, lecz o wygląd zewnętrzny mogłaby troszkę zadbać... Po tym jak dowiedziałem się, że nie ma musztardy, proszek do pieczenia właśnie się skończył, a zamiast sprite'a Pani oferuje mi 7up, kupiłem go wyszedłem ze sklepu. Na koniec chciałbym zwrócić uwagę butelki z napojami postawione na podłodze, które również nie ułatwiają swobodnego poruszania się po sklepie.

Do tego sklepu udałam się aby dokonać zakupu mandarynek oraz papryki. Zaraz po wejściu do sklepu zostałam zauważona przez sprzedawczynię w wieku około 25 lat, która sprawnie i szybko mnie obsłużyła. Moją uwagę zaraz po wejściu do sklepu, zwróciło poprawne oświetlenie sklepu oraz dobrze poukładane na półkach, warzywa i owoce. Od momentu wejścia aż po obsługę minęło pieć minut.

Personel zajęty własnymi sprawami. Pogaduszki i plotki wyrażane głośno, nie zwracają uwagi, że klienci są w sklepie. Nie mają pojęcia o cenach. Ceny na produktach a ceny faktyczne różnią się bardzo, przy kasie można się zdziwić..W sklepie brzydki zapach. Produkty przeterminowane, których powinno nie być są przecenione.